Urząd Mieszkalnictwa w Nowym Jorku od dawna kłamał na temat sprawdzania mieszkań pod kątem ołowiu
Departament Śledczy USA stwierdził, że przez lata Urząd Mieszkalnictwa Miejskiego (NYCHA) ukrywał fakt, że nie przeprowadzono niezbędnej kontroli domów i mieszkań w mieście. Raport dostarczony przez departament stwierdził, że szef biura, Shola Olatoye i inni wysokiej rangi urzędnicy, byli świadomi nieodpowiedzialności kontroli, ale twierdzili, że przeprowadzono wszystkie niezbędne kontrole.
Rzeczniczka ds. Mieszkalnictwa Joan Weinberg przyznała, że władze zaczęły fałszować protokoły kontroli od 2016 r. Miasto ma około 55 000 mieszkań, w których zastosowano farbę ołowiową. Wiele mieszkań ma rodziny z dziećmi, duża liczba osób ma małe dzieci poniżej szóstego roku życia.
Zgodnie z prawem takie mieszkania muszą co roku podlegać obowiązkowej kontroli. Celem kontroli jest wykrycie niebezpiecznego wpływu na ludzi, który występuje z powodu farby ołowiowej i zapobieganie temu efektowi. Farba ołowiowa staje się bardzo niebezpieczna, jeśli rozpadnie się i dostanie na grzejniki lub parapety. Wdychając te niebezpieczne cząstki, ryzykujesz wzrost poziomu ołowiu we krwi.
Aby zapobiec zatruciu ołowiem u dorosłych, a zwłaszcza u małych dzieci, NYCHA musi przeprowadzać dokładne coroczne kontrole. Okazało się jednak, że w latach 2012–2014 nie przeprowadzono kontroli w domu; w 2016 r. Również nie ustalono faktu weryfikacji. Na każdy rok dział przedstawiał fałszywe raporty, które wskazywały, że wszystko było w porządku z farbą.